Skowronek – Greg Ruth & Ethan Hawke – recenzja

Coopera budzi rano kłótnia matki i ojczyma. Chodzi o chłopaka i jego zachowanie. W nocy Coop ściągnął koła z Firebirda i zostawił go na cegłach. To nie pierwszy taki wybryk. Nastolatek sprawia ostatnio sporo problemów. Jak się okazuje – nie tylko w domu.

Matka Coopera jest już spóźniona do pracy, gdy pod dom podjeżdża jej były mąż i ojciec Coopa – Jack. Ten, postanawia zawieźć syna do szkoły. Po drodze okazuje się, że chłopak przemilczał pewien problem – został wyrzucony. Nie mając innego wyjścia, Jack zabiera syna do swojej pracy – więzienia wypełnionego po brzegi psychopatycznymi mordercami. Niestety, nie był to właściwy dzień na odwiedziny zakładu karnego…

DRAMAT

Najmocniejszym punktem komiksu Grega Rutha i Ethana Hawke’a jest przedstawienie relacji łączącej ojca i syna. Jack, niegdyś genialny bokser znany pod pseudonimem „Skowronek”, dziś pracuje jako strażnik więzienny. W Coopie wciąż tkwi podziw dla kogoś, kim jego ojciec niegdyś był. Nad łóżkiem nastolatek trzyma plakat ogłaszający jedną z walk „Skowronka”, obok wiszą dawno nieużywane rękawice bokserskie…

Chłopak widzi w ojcu ideał, który przesłania mu to, kim jego rodzic jest obecnie. Wynikać to może z trudnej sytuacji rodzinnej – nie jest powiedziane, od kiedy jego rodzice nie mieszkają razem. Nie wiadomo też, od jak dawna jego matka tkwi w relacji z nowym partnerem, Barrym [określanego przez Coopa złośliwym mianem „Kapibarry”].

Relacja łącząca Jacka i Coopera jest dość surowa, oszczędna w słowach, szczera do bólu, ale pomimo tego wciąż pełna czułości i wzajemnego szacunku. Ci ludzie po prostu tak okazują swoje uczucia.

SENSACJA & THRILLER

Skowronek to także rasowa powieść sensacyjna. Akcja od pewnego momentu zaczyna pędzić na łeb na szyję, wyściełając drogę postaci kolejnymi trupami. Sceny walki, postrzały czy rany kłute oddane są wręcz w sposób naturalistyczny. Widzimy zbliżenia zakrwawionych twarzy, zwłok czy innych okropieństw. Komiks jest bardzo brutalny i z tego względu odpowiedni jedynie dla dorosłych Czytelniczek i Czytelników.

KRESKA

Wizualnie, komiks trzyma bardzo wysoki poziom i znakomicie współgra z opowiadaną historią. Monochromatyczne kadry przywodzą na myśl kino noir oraz opowieści rodem z surowego, amerykańskiego południa. Niektóre z ilustracji chętnie bym oprawił w ramki i zawiesił na ścianie – tak bardzo przypadły mi do gustu [przykład poniżej].

ZA SZYBKO

Niestety, Skowronek posiada też kilka minusów. Przede wszystkim, w stosunku do ilości poruszanych tematów jest zbyt krótki. Niektóre z motywów nie mają czasu odpowiednio wybrzmieć. Pomiędzy relację ojca i syna oraz warstwę sensacyjną Autorzy upchnęli jeszcze kwestie problemów jakie stwarza wychowanie dziecka. Stracone marzenia i pogoń za nimi. Konsekwencje błędnych wyborów życiowych. Zło siedzące w człowieku. Sylwetki psychopatycznych morderców…. Tego na około 250 stron i oszczędne dialogi jest po prostu zbyt wiele. Z tego względu, niektóre zmiany w bohaterach wydają się zachodzić zbyt szybko.

Dodam w tym miejscu, że komiks jest do przeczytania w około jakieś dwie, może dwie i pół godziny.

KILKA ZŁYCH DIALOGÓW

Mam również zarzut do kilku dialogów z samego początku komiksu. Choć jest ich bardzo mało, to na tyle rzuciły mi się w oczy i wydawały sztuczne, że nie mógłbym tego przemilczeć w niniejszej recenzji. Dla przykładu: Ten cholerny dzieciak zdjął cholerne koła! [s. 7] – widząc tego typu zdanie zawsze przypominają mi się Węże w samolocie i kultowy Samuel L. Jackson rzucający mam dość tych pieprzonych węży w tym pieprzonym samolocie!. Idąc dalej, na stronie 9 pada Cooperze Jamesie Johnsonie, pofatyguj tu swój tyłek i to w tej chwili!. Lub: Nie. To nie jest twój przeklęty samochód! [s. 12].

Na szczęście, tego typu źle brzmiące teksty, których – podkreślam raz jeszcze – jest raptem kilka, kończą się jeszcze przed dwudziestą stroną opowieści. Dalszej części komiksu nie mam pod tym względem niczego do zarzucenia.

PODSUMOWUJĄC

Skowronek to świetnie narysowany, wciągający i naładowany akcją i brutalnością komiks dla dojrzałych Czytelniczek i Czytelników. Greg Ruth i Ethan Hawke, pomimo sensacyjnego charakteru opowieści, zdążyli w nią wpleść sporo tematów, z czego najsilniej eksponowany z nich – relacja ojca i syna – wybrzmiewa znakomicie. Minusem Skowronka jest zdecydowanie jego długość – po prostu za szybko się kończy. Czas potrzebny na jego przeczytanie jest podobny do tego, który trzeba by spędzić przed ekranem kinowym w celu obejrzenia podobnego filmu. Być może takiego, w którym Ethan Hawke’a występuje w roli głównej 😉

RECENZJA NA PODSTAWIE WYDANIA

Skowronek, Greg Ruth, Ethan Hawke, tł. Jacek Drewnowski, Mucha Comics, 2023, ISBN: 978-83-67571-12-8.

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawcy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content