Mrok jest miejscem – Ariadna Castellarnau – recenzja

„Twarz ojca ociekała potem. Miał dziwną minę, pochodzącą z innych czasów, z nieznanego wymiaru, mającą swe korzenie w obłąkaniu.”

Mrok jest miejscem, Ariadna Castellarnau, tł. Justyna Sterna, bo.wiem, 2024, s. 74.

Dziewczynka uciekająca przed gangsterem pragnącym zemsty na jej rodzinie. Chłopiec czujący zawiść do swojego nienaturalnego brata. Pogrążona w żałobie matka, którą odwiedzają koledzy jej zmarłego dziecka. Pisarka powracająca do swojej patologicznej rodziny. Przewoźnik żywego towaru, którego rusza sumienie, gdy jedną z jego ofiar okazuje się dziewczynka. Głodujący chłopiec, któremu przyjdzie obserwować swojego ojca, gdy ten popada w coraz to większy obłęd…

MROK JEST CIĘŻKI

Mrok jest miejscem, to zbiór ośmiu opowiadań, w których przewijają się bardzo ciężkie tematy. Przemoc w rodzinie, prostytucja, wykorzystywanie nieletnich, patologiczne rodzinne relacje, śmierć najbliższych, żałoba, trauma, głód, szaleństwo… Zapewne nie wymieniłem tu wszystkiego, ale mam nadzieję, że to wystarczy, byście mogli zrozumieć, z czym mamy tu do czynienia. Ariadna Castellarnau nie patyczkuje się ze swoimi postaciami: wrzuca je w sam środek bagna, z którego mają nikłe szanse wyjścia. A jeśli już, to po takich przejściach albo będą mieć nieuleczalną traumę na całe życie, albo – w najlepszym przypadku – powody do wieloletniej, wspomaganej farmakologicznie, psychoterapii.

Autorka nie oszczędza także swoich Czytelniczek i Czytelników. Wplątanie w tak ciężką tematykę dzieci, podbija i tak już wysoki poziom czytelniczego niepokoju.

ZDERZENIE Z MROKIEM

Opowiadania Ariadny Castellarnau wgryzają się w wyobraźnię. Niepokoją dwutorowo: przede wszystkim ciężką tematyką, ale i tym, że zdarzenia za każdym razem są w jakiś sposób odrealnione. Powykręcane. Odkształcają nie tylko rzeczywistość, ale i osoby, które jej doświadczą. Ze wszystkich ośmiu utworów, najbardziej utkwiła mi scena, która na pierwszy rzut oka może zdawać się jedną z „łagodniejszych”: otóż dwójka naszych postaci trafia do cyrku rozstawionego pośrodku niczego. Już samo jego istnienie zdaje się być ingerencją w zwykły świat, a wkroczenie do niego, przejściem przez swego rodzaju portal. Portal dziwaczności.

„Rozsądek, miłość, człowieczeństwo, wszystko to znikało z ich twarzy.”

Mrok jest miejscem, Ariadna Castellarnau, tł. Justyna Sterna, bo.wiem, 2024, s. 73.

Po każdym jednym z tekstów Castellarnau, miałem wrażenie przebudzenia z sennego koszmaru.

PODSUMOWUJĄC

Mrok jest miejscem, to bardzo dobry zbiór zapadających w pamięć opowiadań. Choć wszystkie teksty obciążone są trudną, a czasami i wręcz odpychającą tematyką, o tyle przyciągają do siebie pomysłem oraz sposobem, w jaki pisze Ariadna Castellarnau. Autorka potrafi skontrastować mrok [i syf] świata przedstawionego z poetycznością frazy. Stylistycznie, uważam każdy jeden zawarty w książce tekst za majstersztyk. Niepokojący i uwierający psychicznie, ale wart przeczytania.

RECENZJA NA PODSTAWIE WYDANIA

Mrok jest miejscem, Ariadna Castellarnau, tł. Justyna Sterna, bo.wiem, 2024, ISBN: 978-83-233-5451-2.

Egzemplarz książki do recenzji otrzymałem od Wydawcy w ramach współpracy barterowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content