Zapomniany horyzont. The Electric State – Simon Stålenhag – recenzja

„Wojna została stoczona i wygrana przez zdalnych pilotów – mężczyzn i kobiety w pomieszczeniach kontrolnych daleko od pola bitwy. Bezzałogowe roboty walczyły ze sobą podczas trwającej siedem lat gry strategicznej. Piloci armii federalnej żyli sobie wygodnie na nowo wybudowanych przedmieściach willowych. […] Wychwalano technologię i to, w jaki sposób oszczędziła bezsensownego rozlewu krwi.
Skutki uboczne były dwojakie. Doświadczali ich cywile, którzy pechowo znaleźli się na linii ognia, oraz dzieci pilotów. Jakby dla ułaskawienia bożków wojskowej technologii, wszystkie rodziły się martwe.”

Zapomniany horyzont. The Electric State, Simon Stålenhag, tł. Maciej Muszalski, Zysk i S-ka Wydawnictwo, 2025, s. 3.

Zapomniany horyzont. The Electric State to powieść postapo. Co ciekawe, to nie tylko wspomniana wcześniej wojna doprowadziła do upadku cywilizacji. Stało się coś innego – na rynku pojawił się moduł 6, wysoce zaawansowany headset do wirtualnej rzeczywistości. Korzystającym z niego ludziom przyszło zapłacić wysoką cenę…

ŚWIAT PRZEDSTAWIONY

Wizja Simona Stålenhaga zachwyca. Zarówno od strony wizualnej, jak i w warstwie tekstowej. Ale po kolei.

Świat wykreowany przez Autora nie przedstawia odległej przyszłości. To swego rodzaju alternatywna historia – rzecz dzieje się bowiem w Stanach Zjednoczonych w 1997 roku. Moduł 6, wprowadzony został zaledwie rok wcześniej. Technologia oferująca eskapistyczne doznania, zmieniła sporo w tej prawdziwej, namacalnej rzeczywistości. Krajobraz stał się nagle dziwnie pusty…

Poprzez ten opustoszały i zdewastowany świat przemieszcza się nastoletnia Michelle. Jej towarzyszem jest niższy od niej żółty robot. Kim jest dziewczyna i jej kompan? Dokąd zmierzają?

Piszę o Zapomnianym horyzoncie zdawkowo. Ograniczam się do zarysu historii, którą poznacie już na pierwszych kilku stronach, gdyż odkrywanie świata przedstawionego, to najmocniejszy element książki Stålenhaga.

Nadmienię jeszcze tylko, iż wizja przedstawiona w The Electric State jest niezwykle pesymistyczna i – niemalże nawiedzona.

STRONA WIZUALNA

Ciekawą warstwę tekstową uzupełniają przepięknie wykonane ilustracje. Choć, być może powinienem napisać odwrotnie: słowa są tu dopełnieniem, dopowiedzeniem tego, co widzimy.

Warstwa wizualna odgrywa bowiem w Zapomnianym horyzoncie pierwsze skrzypce. Grafiki są obecne praktycznie na każdej stronie [trochę jak w artbookach, które wypuszcza się przy okazji wydań deluxe niektórych gier PC]. I – cóż tu dużo pisać – wizja Stålenhaga zdumiewa. Zachwyciły mnie zarówno projekty wszelakiej maści maszyn, wysoce stechnicyzowanych instalacji, czy wreszcie – sam świat: niemal pozostawiony samemu sobie, opustoszały.

Ilustracje [plus tekst] składają się na spójną, dystopijną opowieść.

PODSUMOWUJĄC

Zapomniany horyzont. The Electric State to książka, która mnie zachwyciła. Przedstawiająca alternatywną, dystopijną historię USA, pesymistyczna oraz przepięknie zilustrowana opowieść Simona Stålenhaga zdumiewa.

Jedyny minus, to czas potrzebny na podziwianie oraz lekturę Zapomnianego horyzontu – jest to bowiem publikacja na maksymalnie dwie godziny [i to przy założeniu, że będziecie bardzo dokładnie oglądać ilustracje].

RECENZJA NA PODSTAWIE WYDANIA

Zapomniany horyzont. The electric state, Simon Stålenhag, tł. Maciej Muszalski, Zysk i S-ka Wydawnictwo, 2025, ISBN: 978-83-8335-504-7.

Egzemplarz książki do recenzji otrzymałem od Wydawcy w ramach współpracy barterowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przejdź do treści