Charles Gordon, główny bohater i narrator powieści, to upośledzony, dorosły mężczyzna. Poziom jego niepełnosprawności pozwala mu funkcjonować w ramach różnych struktur społecznych na podstawowym poziomie – poznajemy go jako pracownika piekarni, którego obowiązki opierają się na zasadzie „przynieś, podaj, pozamiataj”. Jest zadowolony ze swojej pracy oraz cieszy się, iż otaczają go przyjaciele. Pomimo wszystko, Charlie chce się uczyć. Jego marzenie to nie być analfabetą i móc rozmawiać z innymi na poważne tematy. Z pomocą przychodzi mu pewien naukowy eksperyment, który może odblokować jego potencjał (podnieść poziom IQ).
EKSPERYMENT
Charles Gordon, od momentu przystąpienia do eksperymentu prowadzi dziennik, który ma świadczyć o zachodzących w nim zmianach. W celu ewaluacji, poddawany jest różnym testom – np. Rorschacha, czy pokonywaniu labiryntu. Podczas tego ostatniego poznaje Algernona – mysz laboratoryjną, na której przeprowadzono identyczny zabieg. Mężczyzna próbuje swoich sił w prześcignięciu zwierzęcia, starając się wygrać. Początki są jednak zbyt trudne…
ROZKŁAD NORMALNY
Kapelusz Gaussa-Laplace’a, czyli graficzna forma przedstawienia rozkładu normalnego to krzywa dzwonowa, która obrazuje częstotliwość występowania danej cechy w konkretnym zbiorze. Im bliżej środka, tym większe natężenie danej cechy. W związku z tym, lewa i prawa strona kapelusza prezentuje wartości skrajne.
Przywołuje tutaj ten rozkład, ponieważ idealnie wpasowuje się on w drogę, jaką przebył główny bohater. Podkreśla to następujący fragment powieści:
„(…) jestem „wyjątkowy” – to demokratyczne określenie pozwalające uniknąć wartościujących terminów „utalentowany” i „niezdolny” (które niegdyś znaczyły po prostu „inteligentny” lub „upośledzony”); gdy tylko słowo „wyjątkowy” zaczyna naprawdę coś znaczyć, ludzie zaraz zmieniają jego znaczenie. Zdaje się, że obowiązuje zasada: „Używaj słowa tylko tak długo, jak długo nic nikomu nie mówi”. „Wyjątkowy” odnosi się w tym przypadku do obu skrajności, tak więc przez całe życie byłem w jakiś sposób wyjątkowy.”
Kwiaty dla Algernona, Daniel Keyes, 2019
WYKLUCZENIE
Książka ukazuje problem wykluczenia społecznego. Dotyczy ono ludzi upośledzonych – zarówno tych, którzy są w stanie samodzielnie funkcjonować jak Charles Gordon, jak i tych, którzy nigdy nie opuszczą zakładu dla psychicznie chorych. Daniel Keyes dokonuje wręcz wiwisekcji emocjonalnej głównego bohatera, wskazując na czynniki odpowiedzialne za jego samotność: niezrozumienie, wyśmiewanie, wstyd czy zbyt duża różnica pomiędzy poziomem IQ. A co z miłością? Czy IQ ma tutaj cokolwiek do rzeczy? Czy można ludzkie relacje uzależnić od matematyki? A emocje?
CZŁOWIECZEŃSTWO
Ludzie upośledzeni w świecie powieściowym traktowani są jakby byli pozbawieni człowieczeństwa. W najlepszym razie przeznacza się środki na badania czy instytucje, ale summa summarum – mało kto ma chęć zrobić cokolwiek więcej. Osoby dotknięte niepełnosprawnością umysłową zwykle odsuwa się na margines społeczny, gdzie nie zwraca się na nie uwagi. Zauważa to sam Charles, co boli go tym bardziej, im bardziej jest świadomy swojego stanu.
„(…) chciałem wrzasnąć do niego: „Jestem człowiekiem, osobą. Miałem rodziców, mam historię życia, mam wspomnienia. Istniałem, nim jeszcze zawiozłeś mnie na salę operacyjną!”.
Kwiaty dla Algernona, Daniel Keyes, 2019
PROBLEM NAUKI
Kwiaty dla Algernona to również książka o nauce per se. Autor zastanawia się nad tym, czym ona jest i w jaki sposób funkcjonuje. Przedstawieni naukowcy to przede wszystkim ludzie, choć – tak jak w przypadku Frankensteina Mary Shelley – robią oni coś, czym ingerują w sferę zarezerwowaną dotychczas dla Boga. Czy wejście w taki teren wiąże się z jakimiś konsekwencjami? I najważniejsze – kogo mogą dotyczyć?
NARRACJA
Ogromną rolę odgrywa w powieści również narracja. Jest ona prowadzona z pierwszej osoby, w całości poprzez dzienniki pisane przez Charlesa Gordona. Postępy, jakich doznaje główny bohater widoczne są w samym stylu i ortografii, jaką się posługuje. Pierwsze zadania są pełne błędów, słowa są poprzekręcane (robilynt), a i ortografia praktycznie nie istnieje. Śledzenie zmian w tekście dobitnie podkreśla stan głównego bohatera.
PODSUMOWUJĄC
Kwiaty dla Algernona to jedna z najsmutniejszych książek jakie w życiu czytałem. Powieść ta przepełniona jest samotnością, niemożnością znalezienia punktów stycznych z innymi ludźmi, a także niezrozumieniem i dehumanizacją osób upośledzonych. To studium człowieka, któremu świat odmówił człowieczeństwa. I próba odzyskania go.
Daniel Keyes stworzył historię uniwersalną i bardzo potrzebną. Zapoznanie się z nią może uświadomić czytelnikowi z jak wielkimi problemami borykają się nie tylko upośledzeni, ale i – rozszerzając temat – wszyscy ludzie, którym doskwiera samotność wynikająca z zepchnięcia na margines społeczny.
Polecam ją każdemu – nawet tym, którzy nie lubią science-fiction (bo tutaj SF służy jedynie zarysowaniu problemu).
To książka którą się przeżywa, podczas której lecą łzy i która uwrażliwia. Gwarantuje wam, że po przeczytaniu nie zapomnicie o Kwiatach dla Algernona.
OPINIA DOTYCZY WYDANIA:
Kwiaty dla Algernona, Daniel Keyes, tł. Krzysztof Sokołowski, REBIS, 2019. ISBN: 978-83-8062-702-4.