Co nam mówi niebo – Gertrude Kiel – recenzja

Choć trwają wakacje, najbliższy tydzień zapowiada się dla Williama fatalnie. Zamiast spędzić czas w domu lub gdzieś w jakimś fajnym miejscu, musi być u swojej zdziwaczałej ciotki. Powód – rodzice mają dużo pracy. Więcej niż zwykle. A jako dziewięciolatek, William nie może przecież być sam. Chłopiec może natomiast w tym czasie grać ile dusza zapragnie w Minecrafta czy siedzieć na iPadzie. Marne to jednak pocieszenie: ciotka Gunvor nie lubi dzieci. A dokładniej: nie lubi Williama i jego rodziców…

CIOTKA GUNVOR

Czemu o ciotce Gunvor panują w rodzinie tak nieprzychylne opinie? I czemu rodzice właśnie tak przedstawili ją Williamowi? Prawdopodobnie chodzi o pierwsze wrażenie – tego ciotka Gunvor rzeczywiście nie wywiera najlepszego. Niedbały wygląd, bałagan w domu, jakaś nieporadność w nawiązywaniu kontaktów, czy choćby bycie myślami gdzieś indziej. Trudno od razu polubić Gunvor [a zarazem łatwo poczuć się przez nią ignorowanym]. Na szczęście, ciotka zyskuje przy bliższym poznaniu. I to bardzo.

Gertrude Kiel sportretowała samotną, starszą i lekko zdziwaczałą kobietę, której życie kręci się wokół nauki. Jej dystans do ludzi nie wynika z niechęci do nich: po prostu w głowie zajmuje się wciąż czymś innym. Ma przez to problemy z nawiązaniem relacji, jednak gdy znajdzie się z nią wspólny język, otwiera się na drugą osobę. Okazuje się być niesłychanie inteligentną, mądrą, pomysłową i pełną pasji naukowczynią. Przy tym jest wspaniałą nauczycielką. Cierpliwą i pełną zrozumienia. Od opowiadanych przez nią historii nie sposób się oderwać.

Oglądanie rozwijające się przyjaźni pomiędzy Williamem a Gunvor jest cudowne samo w sobie. Prawie-wnuk i prawie-babcia stają się sobie coraz bardziej bliscy, a do początkowych, dość suchych rozmów, wkrada się komponent emocjonalny. Co nam mówi niebo mogłoby być tylko o tym, i samo to wystarczyłoby, by uznać tę książkę za rewelacyjną. A to przecież tylko temat poboczny!

PRZECHODZĄC DO MERITUM, CZYLI NAUKI CIOTKI GUNVOR

Książka Gertrude Kiel to przede wszystkim opowieść o nauce. To ona stawiana jest w centrum historii. Przez kolejnych siedem dni, William dowiaduje się od ciotki o znaczeniu wszechświata dla człowieka. Od czasów społeczeństw pierwotnych, aż po odkrycia Newtona. Wychodząc od najstarszych mitów o miejscu Ziemi [i człowieka] w kosmosie, przez teorie geocentryczne, aż po ustalenia Kopernika, Brahego, Keplera i Newtona. Mowa jest jeszcze m. in. o Rømerze, Galileuszu i innych osobach, które popchnęły naukę do przodu. Gunvor uczy Williama naukowego spojrzenia na świat; pokazuje mu czym jest metoda badawcza oraz zachęca do samodzielnego myślenia i zadawania pytań – a te są różne. Na przykład:

Czym jest paralaksa? Na czym polega teoria heliocentryczna? Czym różni się okrąg od elipsy? I luneta od teleskopu? Co mówią prawa Keplera? A co trzy zasady dynamiki Newtona? Czemu dawniej żeglarze potrafili ustalić szerokość geograficzną, a mieli problem z określeniem długości geograficznej? Jaka jest prędkość światła i w jakim czasie dociera ono ze Słońca do planet w Układzie Słonecznym? Czy religia bądź wiara mogą iść w parze z nauką? Na te i wiele innych pytań William uzyskuje odpowiedzi podczas opowiadanych przez ciotkę Gunvor historii.

A gdyby Czytelniczka bądź Czytelnik chcieli coś sobie przypomnieć lub usystematyzować, na końcu książki zamieszczone zostały Trudne słowa, do wyjaśnienia których Autorka posłużyła się bardzo przystępnymi definicjami. Nawet najtrudniejsze zagadnienia Kiel przedstawiła w sposób zrozumiały. Dla przykładu:

„Ciała niebieskie: Są to obiekty znajdujące się w przestrzeni kosmicznej. To znaczy: słońca, księżyce, gwiazdy, planety i tak dalej. „Niebieskie” odnosi się do nieba, a „ciała” oznaczają rzeczy, a nie ciała ludzkie, czy – dajmy na to – szczurze.”

Co nam mówi niebo, Gertrude Kiel, il. Gunvor Rasmussen, tł. Agata Lubowicka, ToTamto, 2023, s. 245.

Albo

„Prawo przyrody: Zasada albo prawo opisujące wzorce istniejące w przyrodzie, o których ciotka Gunvor mówi, że obowiązują „bez względu na to, gdzie się znajdujemy. Obowiązuje tutaj w kuchni, gdzie sobie teraz siedzimy, a także w Chinach. I na Marsie. I w innych galaktykach, o ile nam wiadomo”.

Co nam mówi niebo, Gertrude Kiel, il. Gunvor Rasmussen, tł. Agata Lubowicka, ToTamto, 2023, s. 251.
WALOR EDUKACYJNY

Jak widać, Co nam mówi niebo udziela bardzo klarownych odpowiedzi na wiele trudnych pytań z zakresu fizyki i astrofizyki. Ciotka Gunvor poza fenomenalnymi umiejętnościami narracyjnymi, ułatwia zrozumienie danego zagadnienia za pomocą pomysłowych eksperymentów. W taki sposób wyjaśnia Williamowi na czym polega np. siła ciężkości.

***

Na tylnej okładce widnieje informacja, iż książka przeznaczona jest dla Czytelniczek i Czytelników, którzy mają co najmniej dziewięć lat. O ile dolna granica wieku ma sens [jednak to publikacja o fizyce], o tyle górna poprzeczka wieku w tym przypadku nie istnieje. Sposób w jaki opowiadana jest historia [i przekazywana jest wiedza] powinien przypaść do gustu każdej osobie, którą interesuje zawarty w książce temat.

Tak trochę przy okazji, ale dodam jeszcze, że warto byłoby – będąc rodzicem dziecka, które rozpoczyna lekcje fizyki – zaopatrzyć się w niniejszą książkę. Na pewno taki sposób przedstawiania informacji jest o wiele bardziej ciekawy i zachęcający do dalszej, samodzielnej nauki, niż suchy styl podręczników szkolnych.

ZOBACZ KSIĄŻKĘ
PODSUMOWUJĄC

Tak powinno się pisać i wydawać książki dla dzieci. Co nam mówi niebo ma w sobie wszystko, czego wymagam od tego typu literatury: ma ciekawe i zapadające w pamięć postaci [fenomenalna ciotka Gunvor!], opowiada interesującą historię, rozwija wiedzę, uczy empatii, ma mądre przesłanie [ale nie moralizuje!], a przy tym bawi. Gertrude Kiel stworzyła wspaniałą powieść. Na plus zasługuje też oprawa graficzna Gunvor Rasmussen oraz samo wydanie: twarda oprawa, szyty blok, grubsze kartki, wstążeczka pełniąca rolę zakładki. Po prostu cudo: w każdym aspekcie!

PS. Do książki, a przynajmniej do mojego wydania, wkradł się pewien chochlik, który pozamieniał [prawdopodobnie] wszystkie słowa „krykiet” wraz z jego odmianami na „krokiet”. William buduje więc „trasę do krokieta”, stawia „krokietowe bramki”, etc. To dosyć zabawna wpadka korektorska, która w żaden sposób nie przekreśla faktu, iż Co nam mówi niebo uznaję za książkę idealną. O błędzie tym wspominam jedynie z recenzenckiego obowiązku.

RECENZJA NA PODSTAWIE WYDANIA

Co nam mówi niebo, Gertrude Kiel, il. Gunvor Rasmussen, tł. Agata Lubowicka, ToTamto, 2023, ISBN: 978-83-8252-376-8.

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawcy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content