TAJEMNICA EDWINA DROODA
Tajemnica Edwina Drooda była ostatnią książką Charlesa Dickens’a, a zarazem pierwszą, która miała być kryminałem. Fabuła obracała się wokół tytułowego bohatera, który pewnego dnia znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Historia jak wiele innych, prawda?
Z tym, że ta została przerwana w połowie przez śmierć pisarza. Dickens napisał sześć z dwunastu planowanych rozdziałów, pozostawiając po sobie zagadkę dotyczącą swojego bohatera oraz… samego siebie. Pojawiły się spekulacje, że być może powieść miała coś wspólnego ze śmiercią autora…
Drood to próba przedstawienia tego, co mogło się wydarzyć. Książka ta jest więc naturalnym rozwinięciem tajemnicy skrywającej się za ostatnią powieścią Dickens’a. Dan Simmons miesza w niej fakty z życia twórcy Opowieści wigilijnej i narratora powieści – Wilkie’go Collinsa z fikcją literacką.
DROOD
Osoba Drood’a jest równie tajemnicza, co w pierwowzorze. Z tą jednak różnicą, że tutaj tytułowa postać się odnajduje, a właściwie – pojawia, każdorazowo zmuszając czytelnika do zadawania sobie pytań – kim jest Drood? I dlaczego tak bardzo zainteresował Dickens’a?
NARRATOR I GŁÓWNY BOHATER
Narratorem powieści jest Wilkie Collins – rzeczywisty przyjaciel Charlesa Dickens’a. Jak sam zauważa już na pierwszej stronie książki:
„Nazywam się Wilkie Collins, spodziewam się jednak, że moje nazwisko, Drogi Czytelniku, niewiele Ci mówi (…) idę o zakład, że nie czytałeś, ani nie widziałeś żadnej mojej powieści ani sztuki. (…) z całą pewnością znasz nazwisko, twórczość literacką i bohaterów powieści mojego przyjaciela i dawnego współpracownika, niejakiego Charlesa Dickensa.”
Drood, Dan Simmons, tł. Małgorzata Strzelec, Wojciech Szypuła
Rzeczywiście, Wilkie Collins, pomimo ogromnej liczby publikacji (za Wikipedią: 30 książek, 14 dramatów, ponad 60 opowiadań i ponad 100 esejów), jest dziś postacią znacznie mniej rozpoznawalną niż Charles Dickens. Pełniąc rolę narratora, Collins ma możliwość przedstawienia swojej perspektywy, opowiedzenia o Dickens’ie i o sobie w sposób wysoce subiektywny.
Zabieg ten pozwolił uwypuklić relacje łączące autorów – zarówno ich przyjaźń, jak i zawodową rywalizację.
OPOWIEŚĆ O DWÓCH MIASTACH
A wszystko to dzieje się w XIX wiecznym Londynie. Mieście nierówności społecznych. Czytelnik odwiedza zarówno miejsca zarezerwowane dla wyższych sfer, jak i te, na które skazani są ludzie wypchnięci poza margines społeczny.
Poprzez swoją dwoistość, Drood przywodzi na myśl Opowieść o dwóch miastach. Londyn, w swych trzewiach skrywa podziemny świat. Pełen krypt, tuneli, czy palarni opium…
XIX WIECZNY STYL
Styl, którym posługuje się Dan Simmons, jest podobny do XIX wiecznej literatury, która wyszła spod pióra (choćby) samego Dickens’a. Zawiera w sobie wszystkie charakterystyczne cechy ówczesnego pisarstwa – rozległe (czasami naturalistyczne) opisy, mnogość postaci, bogate tło społeczne oraz niesamowitość.
Wszystko to sprawia, iż Drood’owi bliżej do wiktoriańskiej powieści grozy, niż do współczesnego horroru.
REALIZM KONTRA FIKCJA
Podobnie jak w Pieśni bogini Kali, Dan Simmons zmusza czytelnika do kwestionowania (lub przyjmowania za pewnik) niektórych zdarzeń. Zjawiska, które standardowo nie mieszczą się w szeroko rozumianej rzeczywistości, są przez autora bardzo dobrze „usprawiedliwione”. Dzięki temu to sam czytelnik musi określić, do jakiego gatunku zakwalifikować Drood’a.
PODSUMOWUJĄC
Drood to powieść genialna i monumentalna. Wciągająca od pierwszych stron i aż do ostatnich trzymająca za gardło. Zawierająca bogate tło społeczne, przypomina w swoim rozmachu twórczość XIX wiecznych, wiktoriańskich pisarzy. Dan Simmons umieścił w swojej książce wszystko to, co charakterystyczne dla opisywanej epoki, tworząc nie tylko wspaniałą powieść grozy, ale również i oddając hołd Dickens’owi i stworzonej przez niego Tajemnicy Edwina Drooda.
OPINIA DOTYCZY WYDANIA:
Drood, Dan Simmons, tł. Małgorzata Strzelec, Wojciech Szypuła, MAG, 2012. ISBN:978-83-7480-268-0.