ZAKRES DEFINICYJNY
Zanim przejdę do recenzji, pragnę zamieścić szeroki zakres pojęć tego, co „dziwaczne” i „osobliwe”.
„Kiedy mówimy, że coś jest dziwaczne, na jakie odczucia wskazujemy? Chcę postawić tezę, że dziwaczne to szczególnego rodzaju zakłócenie. Obejmuje poczucie b y c i a n i e w ł a ś c i w y m: wydaje nam się, że dziwaczna istota lub przedmiot nie powinny istnieć albo przynajmniej nie w tym miejscu.”
Dziwaczne i osobliwe, Mark Fisher, tł. Andrzej Karalus, Tymon Adamczewski, wydawnictwo słowo/obraz terytoria, 2023, s. 19.
„Osobliwe zaś konstytuuje się w d e f i c y c i e n i e o b e c n o ś c i albo d e f i c y c i e o b e c n o ś c i. Wrażenie osobliwości pojawia się albo wtedy, kiedy coś jest tam, gdzie nie powinno być niczego, albo kiedy nie ma czegoś tam, gdzie powinno coś być.”
Dziwaczne i osobliwe, Mark Fisher, tł. Andrzej Karalus, Tymon Adamczewski, wydawnictwo słowo/obraz terytoria, 2023, s. 65-66.
Czymże jest więc zarówno „dziwaczne” jak i „osobliwe”? Na pewno zdążyliście zauważyć, że mowa tu o pewnym dość podobnym zestawie wrażeń poznawczych i estetycznych wywoływanych w kontakcie z czymś odbiegającym od normy. Z czymś, czego się nie spodziewamy. Mark Fisher podaje w Dziwaczne i osobliwe kilkadziesiąt ciekawych przykładów na potwierdzenie swoich teorii.
PRZYKŁADY
Fisher zaczyna od H. P. Lovecrafta. Trudno o bardziej trafne odniesienie w przypadku dziwaczności. Mniej oczywiste jest już przywołane później opowiadanie H. G. Wellsa, w którym mowa o pewnej furtce. Do panteonu mistrzów dziwaczności trafia też Tim Powers, Rainer Werner Fassbinder [a zwłaszcza dwuodcinkowa produkcja telewizyjna Świat na drucie], zespół muzyczny The Fall, Philip K. Dick, czy choćby David Lynch.
Do ujarzmienia osobliwości Fisher posłużył się twórczością Daphne du Maurier, Christophera Priesta, M. R. Jamesa, Briana Eno, Nigela Kneale’a, Alana Garnera, Margaret Atwood, Jonathana Glazera, Stanleya Kubricka, Andrieja Tarkowskiego, Christophera Nolana czy Joan Lindsay [Piknik pod Wiszącą Skałą].
Pomiędzy wspomniane nazwiska Autor wprowadził również kilka innych przykładów. Jeśli zaś, gdy jak w przypadku Kubricka czy Tarkowskiego, pisze o adaptacji – przywołuje literackie pierwowzory [a zwłaszcza Lśnienie Stephena Kinga, Solaris Stanisława Lema i Piknik na skraju drogi braci Strugackich].
DZIWNE WYBORY
Teraz trochę narzekania. Pomimo tych wszystkich wymienionych powyżej nazwisk i dzieł [które i tak nie wyczerpują zawartych w książce przykładów], odnoszę wrażenie, że jest tego zdecydowanie za mało. Ponadto wybór [i pominięcie] niektórych utworów w przypadku kilku twórców dziwi.
Zacznijmy od Philipa K. Dicka. Fisher pisze wyłącznie o Czasie poza czasem [czemu akurat ta, a nie inne książki – nie wiem], całkowicie pomijając kwestię różowego promienia – zdarzenia z życia Dicka, które trudno przemilczeć mówiąc o dziwaczności w odniesieniu do jego osoby i jego twórczości.
W przypadku Christophera Nolana Autor skupił się na Interstellarze, który – przynajmniej moim zdaniem – jest i mniej dziwaczny, i mniej osobliwy niż Incepcja [o tej Fisher milczy]. Przejdźmy jeszcze do Davida Lyncha – Twin Peaks jest tu jedynie wspomniane, ale co zastanawiające, w przypadku omawiania Inland Empire, jakoś przemilczane zostały sceny z królikami [napomknięcie w tekście o wędrówce w głąb króliczej nory, uważam za niewystarczające]. A przecież ujęcia te [które można obejrzeć nawet jako osobne dzieło – Rabbits], są najbardziej osobliwą częścią Inland Empire – nie tylko ze względu na całkowicie odmienną stylistykę.
WYDANIE
Wracając jeszcze na chwilę do Inland Empire – jeśli znacie ten film, to zapewne kojarzycie sposób, w jaki Lynch przechodzi pomiędzy scenami. Jeśli jednak nie, to w wielkim skrócie – korzysta z wszelkiego rodzaju dziur. Nie wiem, czy okładka Dziwaczne i osobliwe jest jakimś nawiązaniem do dzieła Lyncha, ale też zawiera w sobie kilka otworów. Bardzo fajny zabieg. Dostrzegłem w książce coś jeszcze – coś, co normalnie uznałbym za błąd w druku, ale tutaj idealnie koresponduje z omawianą treścią: w ostatnim rozdziale traktującym o lukach i braku w Pikniku pod Wiszącą Skałą, brakuje numeracji stron. Ciekawy pomysł.
Gdy tak się zastanawiam nad wszystkimi decyzjami edytorskimi, odnoszę wrażenie jakby Dziwaczne i osobliwe wpasowywało się w rzeczywistość poza książkową; jakby zawartość przenikała do świata poza tekstem. Być może to tylko moja całkowita nadinterpretacja, ale zawsze doceniam [i niezmiernie lubię], gdy wydawnictwo zadba o takie szczegóły urozmaicające lekturę. Dopowiadające coś od siebie.
POSŁOWIE
Autorzy tłumaczenia – Andrzej Karalus i Tymon Adamczewski – napisali dość intrygujące posłowie. Wyjaśniają w nim pewne trudności związane z procesem przekładu niektórych pojęć, a także poniekąd wyjaśniają [w dość akademicki sposób] z czym właściwie mieliśmy podczas lektury do czynienia. Jak sami piszą:
„Napisaliśmy zatem posłowie, które – mamy nadzieję – pozwoli lepiej zrozumieć samą książkę, jak i intencje jej autora. Spróbujemy w nim nie tyle dokonać streszczenia oryginału, co raczej osadzić go w szerszej perspektywie zainteresowań badawczych Fishera i zarysować najważniejsze dla zrozumienia całości filozoficzno-estetyczne konteksty teoretyczne.”
Dziwaczne i osobliwe, Mark Fisher, tł. Andrzej Karalus, Tymon Adamczewski, wydawnictwo słowo/obraz terytoria, 2023, s. 136.
Nadmienię jeszcze tylko, że samo posłowie jest dłuższe niż jakikolwiek zawarty w książce rozdział autorstwa Fishera. Karalus oraz Adamczewski stworzyli tekst na 32 strony.
PODSUMOWUJĄC
Dziwaczne i osobliwe, pomimo niesłychanie intrygującego tematu, jest zdecydowanie zbyt krótkie. Sama teoria i podpierające ją przykłady są sprowadzone do minimum. Szkoda, bo Mark Fisher ma rzeczywiście celne obserwacje i przemyślenia. Chciałbym więcej. Z drugiej strony, Dziwaczne i osobliwe mogą stanowić punkt wyjścia do dalszej polemiki – do konfrontacji z własnymi doświadczeniami – z tym, co dziwaczne i osobliwe.
RECENZJA NA PODSTAWIE WYDANIA
Dziwaczne i osobliwe, Mark Fisher, tł. Andrzej Karalus, Tymon Adamczewski, wydawnictwo słowo/obraz terytoria, 2023, ISBN: 978-83-8325-034-2.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawcy.