„Chociaż Chanda Devi siedzi w jednym pokoju z Giridźą Prasadem, ten często podejrzewa, że znajduje się całe konstelacje z dala od niego. Zastanawia się, czy nie czuje się samotna w tym innym czasie i wszechświecie. Ale nie traci nadziei. Pewnego dnia on także odbędzie podróż poprzez czas i zobaczy to, w czym utkwione jest spojrzenie Chandy Devi.”
Współrzędne tęsknoty, Shubhangi Swarup, tł. Mikołaj Denderski, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2023, s. 39.
Małżeństwo Giridźy Prasada i Chandy Devi znalazło swoje miejsce na Ziemi: to jedna z bajecznych wysp składających się na Andamany. Gdyby opisać ich dwoje najkrócej jak się da, określiłbym jego mianem naukowca, ją – medium. Twarda dyscyplina i metodologia badań spotyka się tu z duchowością i intuicją. Obydwa podejścia do świata wzajemnie się uzupełniają; mają swoje racje i ich akceptacja, dostrzeżenie przekonań drugiej osoby, być może okaże się czymś, co pozwoli wzajemnie się zbliżyć. Giridźa odczuwa bowiem jedną z wielu tęsknot życia – początki małżeństwa oznaczają dla niego i Chandy fizyczny dystans. Kobieta być może dałaby się ponieść emocjom, gdyby nie chodzący po dachu budynku duch kozy, czy wiecznie obecne na wyspie dusze zmarłych ludzi. Jej umysł dostrzega także coś więcej; jakiś inny rodzaj duchowości – potrafi komunikować się z roślinami, a także spojrzeć w przyszłość. Pytanie: to dar czy przekleństwo?
POSTACI I MIEJSCA
Na Współrzędne tęsknoty składają się cztery historie, które – choć dzieją się w czterech różnych czasoprzestrzeniach – mają ze sobą pewne punkty styczne. Opowieść zaczyna się na Andamanach, by następnie przejść do Birmy, Nepalu i ostatecznie do Wyżyny Tybetańskiej. Miejsca te służą Shubhangi Swarup do opisu ich naturalnych biomów oraz uwarunkowań społecznych i politycznych. A także – do pokazania, jak silna więź łączy człowieka z naturą. Można śmiało stwierdzić, iż w powieści Swarup człowiek jest wręcz wtopiony w krajobraz.
Poza głównymi bohaterkami i bohaterami, na równoległym planie stawiana jest Ziemia. To zresztą książka przede wszystkim o niej.
ZIEMIA I EKOLOGIA
Swarup portretuje nasz glob jako kipiącą życiem, ciągle zmieniającą się, piękną, zdumiewającą, przerażającą, obojętna i kapryśną bohaterkę. Choć milczy, potrafi powiedzieć więcej, niż zdajemy sobie z tego sprawę. Możemy ją badań, możemy też czuć. Te przeciwne bieguny percepcji świata, Autorka oddała w sposób bezbłędny.
Swarup dokonała jeszcze jednej rzeczy – wplotła w narrację wątek proekologiczny, który jest tu czymś naturalnym, ale jednocześnie i zwracającym na siebie uwagę. Współrzędne tęsknoty w żadnym miejscu nie przesadzają ani nie są pod żadnym względem naiwne. Książka traktuje Czytelniczki i Czytelników z szacunkiem, wierząc w ich inteligencję i zdolność do wyciągania właściwych wniosków, bez podawania wszystkiego na tacy [jakże ta publikacja jest inna, o ile ona lepsza od łopatologicznego Zadziwienia Richarda Powersa].
STYL
Współrzędne tęsknoty to przepięknie napisana powieść. Swarup tworzy obrazy niczym malarka, która czuje się dobrze w różnych stylach. Potrafi namalować zapierający dech w piersiach pejzaż wypełniony po brzegi naturą w jej najróżniejszych odcieniach. Zaduch pory deszczowej, piekące słońce, piasek pod stopami, czy choćby rześkie, górskie powietrze. Czytając Współrzędne tęsknoty miałem wrażenie, jakbym rzeczywiście doświadczał danych miejsc i panującego w nich klimatu [a póki co zdarzyło mi się to tak silnie tylko raz, lata temu i odnosiło się do opisu Barcelony z Cienia Wiatru Carlosa Ruiza Zafóna].
O Swarup piszę celowo jako o „malarce”, a nie „pisarce” – gdyż gatunkowo powiedziałbym o jej książce tylko tyle, że to proza z realizmem magicznym. Jednak sposób, w jaki pisze, to coś całkowicie świeżego. Łączy erudycję z humorem, piękno z brzydotą, smutek z radością, czułość z okrucieństwem, wiedzę z intuicją, ludzi z naturą. Nie ma w tym żadnego fałszu, zadufania czy patetyzmu. Trudne tematy gdzieniegdzie przeplata lżejszymi spostrzeżeniami – poniżej reprezentatywny fragment z początku książki:
„Gdyby dusze wszelkich gatunków zwierząt, jakie pożarł, powracały, by go nawiedzać, jego dom byłby połączeniem zoo z oborą, w którym nie dałoby się poruszać, o spaniu nie wspominając.”
Współrzędne tęsknoty, Shubhangi Swarup, tł. Mikołaj Denderski, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2023, s. 10.
Tak przy okazji – myślę, że przepiękna okładka, za którą odpowiada Małgorzata Flis idealnie oddaje to, co czułem podczas obcowania ze stylem Swarup.
WYMAGAJĄCA LEKTURA
Współrzędne tęsknoty nie należą do książek łatwych. Choć z powodu pięknego i bogatego języka, przez powieść się wręcz płynie, o tyle ze względu na mnogość i ciężar poruszanych tematów, warto czytać książkę Swarup niespiesznie. Warto poobracać w myślach niektóre z zamieszczonych w powieści refleksji; zatopić się w przemyśleniach. Jakie znaczenie ma dla nas – Czytelniczek i Czytelników – przyroda? Czy można oddzielić kreską – choćby najcieńszą z możliwych – człowieka od natury? Czy godzimy naukę z intuicją? Czym jest tęsknota? Jakie ma oblicza? Czym jest samotność? A czym jej przeciwieństwo? Związkiem? A może wspólnotą? A może remedium na nią znajdziemy w czymś innym niż relacji interpersonalnej? To tylko kilka pytań, jakie zrodziły się w mojej głowie podczas lektury.
„To prawda. Tęsknota rośnie. Starzeje się razem z nami. Ale nie umiera. W śmierci daje ziarno, z którego kiełkują nowe żywoty przeżyte na wyspach takich jak ta. Wyspach słońca w zagubionym sadzie.”
Współrzędne tęsknoty, Shubhangi Swarup, tł. Mikołaj Denderski, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2023, s. 237.
PODSUMOWUJĄC
Shubhangi Swarup napisała książkę piękną i wymagającą. Zmuszające do refleksji Współrzędne tęsknoty, to pieśń pochwalna, pean na cześć Ziemi i natury. A także wiele pytań o nas – zarówno ludzkość, jak i pojedyncze istoty. Świeża, oryginalna i ożywcza lektura, która stymuluje intelekt, emocje i wyobraźnię. Coś niesamowitego.
RECENZJA NA PODSTAWIE WYDANIA
Współrzędne tęsknoty, Shubhangi Swarup, tł. Mikołaj Denderski, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2023, ISBN: 978-83-233-5323-2.
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawcy.