O wiadukcie kolejowym, który chciał zostać mostem nad rzeką i inne bajki – Tina Oziewicz & Monika Hanulak – recenzja

W szarym i brudnym mieście, stoi pewien wiadukt kolejowy. Niby nic nadzwyczajnego: wiadukt jak wiadukt. Ale ten jest inny: zmęczony i znudzony ciągłym oglądaniem rzeki aut, postanawia odpocząć i wybrać się nad prawdziwą rzekę. Gdy nadchodzi noc, wiadukt udaje się na poszukiwanie…

GŁOS RZECZY I ZWIERZĄT

Poprzez bajki Tiny Oziewicz przemawiają istoty, które o posiadanie głosu zapewne byśmy nawet nie podejrzewali. Ale nie o sam „głos” chodzi – bohaterowie przedstawionych historii mają swoje dylematy oraz zmagają się z różnymi emocjami. Trudno nie czuć empatii, czytając o zagubionej łyżeczce, albo o słuchawce prysznicowej, która widzi, że ktoś nowy zajął jej miejsce. O, albo spróbujcie nie współczuć ziarnku piasku szukającym swojej mamy.

„Wąż był długi, lśniący i wyglądał jak prysznic. Nikt nie wiedział, że to był prysznic, a nie wąż. Bo to przecież był wąż, a nie prysznic. Wygląd jest często mylący.”

O wiadukcie kolejowym, który chciał zostać mostem nad rzeką i inne bajki, Tina Oziewicz, il. Monika Hanulak, Wydawnictwo Dwie Siostry, 2024, s. 46.

Wśród bohaterek i bohaterów dominują rzeczy; przedmioty, które określamy mianem nieożywionych. W O wiadukcie kolejowym, który chciał zostać mostem nad rzeką i innych bajkach, to właśnie one wiodą prym. Poza wspomnianym wiaduktem, łyżeczką, słuchawką prysznicową, i ziarnkiem piasku, możemy przeczytać także o pewnym makaronie. Jeśli zaś chodzi o przedstawicieli flory i fauny, poznajemy pewną żabkę i kameleona, liść kasztanowca, czy muchomorka i sowę.

CZUŁE BAJKI

Najmocniejszym punktem bajek Oziewicz są przemawiające przez nie emocje. Gdybym miał określić je jednym słowem, powiedziałbym, że są one czułe. Ich emocjonalny charakter uwydatniony został także poprzez długość poszczególnych tekstów – te są króciutkie. Dzięki temu, w centrum uwagi pozostaje główny problem [np. szukanie mamy, potrzeba akceptacji, etc.]. Ma to też jeszcze jedną, ogromną zaletę – czytając je dziecku, mamy pewność, że dostrzeże ono sedno problemu danej historii.

BAJKI NA WYCISZENIE

Myśląc o zebranych w niniejszym tomie utworach Oziewicz, mam jeszcze jedno spostrzeżenie: uważam, że są to idealne bajki do przeczytania dziecku przed snem. Są one pozbawione szeroko rozumianej gwałtownej akcji – w historiach przeważa atmosfera sprzyjająca refleksji [ale nie nuda!]. Działają więc kojąco i wyciszająco [co zapewne doceni każdy rodzic].

MĄDRE I ZABAWNE

Ze względu na zawarty w sobie przekaz, bajki te są – po prostu – mądre. A dodatkowo, zabawne. Pozwolę sobie na pewien cytat:

„Co to jest linia lotnicza? Czy to ta linia, którą samolot zostawia na niebie?”

O wiadukcie kolejowym, który chciał zostać mostem nad rzeką i inne bajki, Tina Oziewicz, il. Monika Hanulak, Wydawnictwo Dwie Siostry, 2024, s. 28.
ILUSTRACJE

Za przepiękne, monochromatyczne ilustracje zawarte w książce odpowiada Monika Hanulak. Ilustratorce udało się oddać charakter tekstów Oziewicz. Przykłady kilku z nich na poniższym filmiku.

Poza tym, zaskoczyć może także sama mnogość obrazków: chyba nie przesadzę, jeśli stwierdzę, że stanowią one około połowy książki.

PODSUMOWUJĄC

O wiadukcie kolejowym, który chciał zostać mostem nad rzeka i inne bajki, to druga publikacja wydana przez Dwie Siostry w ramach serii filigrany [recenzja pierwszej z nich tutaj]. Trudno o bardziej trafny wybór – bajki Oziewicz można bowiem określić mianem filigranowych. Są drobne i delikatne, ale to już przecież wiecie 😉

RECENZJA NA PODSTAWIE WYDANIA

O wiadukcie kolejowym, który chciał zostać mostem nad rzeką i inne bajki, Tina Oziewicz, il. Monika Hanulak, Wydawnictwo Dwie Siostry, 2024, ISBN: 978-83-8150-510-9.

Egzemplarz książki do recenzji otrzymałem od Wydawcy w ramach współpracy barterowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content