Ilustrowany słownik terminów literackich – recenzja

„Abecadło z pieca spadło, / O ziemię się hukło, / Rozsypało się po kątach, / Strasznie się potłukło…” – chyba każdy pamięta te słowa z dzieciństwa, wielu wie, że napisał je Julian Tuwim, ale mało kto jest świadom, że poeta przekornie nawiązuje tu do zapomnianego gatunku, obdarzonego nie tylko długą historią, lecz także filozoficzną niejako osobliwością.”

ABECEDARIUSZ [w:] Ilustrowany słownik terminów literackich. Historia, anegdota, etymologia, red. Zbigniew Kadłubek, Beata Mytych-Forajter, Aleksander Nawarecki, Wydawnictwo słowo/obraz terytoria, 2019, s. 29.
BUDOWA HASEŁ

Każde ze 133 zamieszczonych w słowniku haseł to pewna opowieść. W żadnym wypadku leksykon ten nie stanowi suchej, akademickiej rozprawy. Dywagując nad terminem, Autorki i Autorzy Ilustrowanego słownika terminów literackich odnoszą się do jego historii, wskazują na korzenie, podają anegdoty. Wyjaśnienie pojęcia nie sprowadza się tylko do jego skrótowego omówienia; ideą przyświecającą leksykonowi jest odejście od tradycyjnej formy prezentacji haseł, którą możemy zaobserwować w klasycznym słowniku. Encyklopedyczny, krystaliczny minimalizm zastąpiono potoczystością wywodu. Adresatem jest więc nie tylko osoba chcąca na szybko zapoznać się ze znaczeniem jakiegoś terminu. Docelowym odbiorcą jest raczej ktoś chcących zatracić się w czytelniczej podróży, co zbliża Ilustrowany słownik do zbioru esejów czy felietonów na dany temat [podobnie zresztą jak to ma miejsce np. w Słowniku społecznym pod redakcją Bogdana Szlachty, Słowniku symboli Juana Eduarda Cirlota, czy choćby Świecie przez słowa Jerzego Bralczyka].

O tym, że terminy są wyczerpująco wyjaśnione najlepiej świadczy zamieszczona na końcu każdego hasła-tekstu bibliografia. Czasami sam dziwiłem się nad bogactwem źródeł, z których czerpali Autorki i Autorzy słownika.

ILUSTROWANY

Co oznacza, że słownik jest ilustrowany? W tym przypadku mówimy o dobrze przemyślanym zabiegu, mającym na celu zobrazowanie oraz podkreślenie nieoczywistego wymiaru terminów, przedmiotów czy myśli. Podkreślenie konotacji obrazu ze słowem/ideą ułatwia zrozumienie przekazu – oczywiście, przy założeniu, że każda ilustracja będzie stanowić przedmiot refleksji.

[być może jest w tym jakaś zależność, że Ilustrowany słownik terminów literackich, łączący słowo z jego ilustracją, został wydany przez Wydawnictwo mające w swojej nazwie słowo/obraz ;)]

PODSUMOWUJĄC

Lektura Ilustrowanego słownika terminów literackich zmusza [choć mimowolnie] do głębszej refleksji nad omawianym słowem, czy – bardziej ogólnie – nad językiem stosowanym w literaturze. Terminy zebrane i opisane w leksykonie nie tylko poszerzają wiedzę, co również rzucają nowe światło na, wydawać by się mogło, skamieniałe i zmechanizowane pojęcia. Autorki i Autorzy dykcjonarza przybliżają terminy, jednocześnie wyczulając na ich rodowody, przemiany czy wreszcie – konotacje z obrazem. Dzięki Ilustrowanemu słownikowi terminów literackich pojęcia odzyskują własną pamięć, którą to Twórcy i Twórczynie haseł przywracają i przekazują w ręce Czytelniczek i Czytelników spragnionych umysłowej strawy.

RECENZJA NA PODSTAWIE WYDANIA

Ilustrowany słownik terminów literackich. Historia, anegdota, etymologia, red. Zbigniew Kadłubek, Beata Mytych-Forajter, Aleksander Nawarecki, wydawnictwo słowo/obraz terytoria, 2019, ISBN: 978-83-7453-573-1.

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawcy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skip to content